Dlaczego nowelizacja kodeksu rodzinnego to jedna wielka hucpa? Bo instytucje państwa żyją nie tylko z alimentów, ale też z odbierania dzieci.
Kilka dni temu odbyła się w naszym „parlamencie” kolejna mistyfikacja. Wiceminister Wójcik grzmiał z mównicy na temat „rewolucyjnych” zmian, jakie Ministerstwo Sprawiedliwości poczyniło w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym. Oczywiście wszystkie te zmiany są dla „dobra dzieci”, którą to frazę minister powtarzał kilkadziesiąt razy. Myliłby się jednak ten, kto spodziewał się wprowadzenia priorytetu dla orzekania opieki naprzemiennej lub karania za alienację rodzicielską. Te postulaty, wprowadzone zresztą już w większości cywilizowanych (i nie tylko) krajów, zostały odrzucone. Przyjęte przez Sejm zmiany z rewolucją miały jednak wiele wspólnego. Tyle że z bolszewicką. Tym razem prześcignięto samego mistrza Dżugaszwilego. Bo wszak k.r.i.o. jest jeszcze stalinowskim aktem prawnym, którego celem było odbieranie praw rodzicielskim „niepoprawnym politycznie” ojcom i zmuszenie ich do zapier*alania na horrendalne alimenty do końca życia, żeby nie mieli siły myśleć o polityce i o sprzeciwianiu się sowieckiej władzy.
Owszem, w kodeksie sporo się zmieniło. Ale bynajmniej nie tak, jak chciałyby tego dzieci. Nasi oświeceni orwellowscy włodarze dodali do tego kapitalistyczną wisienkę na sowiecki tort. Teraz, zamiast pójść za ciosem senackich zmian artykułów 56 i 72 kc z 2015 roku, umożliwiających pozostawianie pełnej władzy rodzicielskiej obojgu rodzicom, geniusze z ław sejmowych zaostrzyli kary za niepłacenie alimentów, jednocześnie je podwyższając. Przecież ojciec nie ma mieć fanaberii wychowywania dziecka! Kto to widział, żeby facet chciał opiekować się własnym potomstwem, gotować, prać, czytać bajki, chodzić na spacery, kąpać, odrabiać lekcje, jeździć na wycieczki, uczyć życia… Ojciec ma się odpieprzyć od dzieci raz na zawsze! Państwo ma go najpierw zrujnować i zrobić z niego bandytę, przemocowca i pijaka, żeby odebrać mu prawa rodzicielskie i zrobić z niego emocjonalny wrak. A ten wrak ma oddać swojej ex cały majątek, jaki jeszcze mu został po rabunku dokonanym przez państwo, a potem pod groźbą więzienia resztę swojego menelskiego życia poświęcić na harówę, żeby tylko zarobić na alimenty, które „przeciążona obowiązkami mamusia” będzie miała na szlajanie się po tajlandiach i paryżach.
Ale z punktu widzenia państwa, najlepsza jest jeszcze inna opcja, a w zasadzie modyfikacja opisanej powyżej. Jest nią odebranie dzieci obojgu rodzicom. Wtedy zyskują wszyscy. Oprócz dzieci. Dlaczego? Wyjaśnił to już dawno temu Piotr Tymochowicz, zresztą oskarżany o (a w zasadzie wrobiony w nią) pedofilię. No cóż, ci, którzy zarabiają na czymś sporą kasę, nie mogą pozwolić sobie na zarżnięcie kury znoszącej złote jajka. Dlatego opieki naprzemiennej nie będzie. Zbyt wiele osób, najczęściej psychopatycznych miernot zasiadających w sądach, kuratoriach, ozss-ach i innych komorników, przedszkolanek czy reszty tego towarzystwa wzajemnej adoracji, straciłoby źródła utrzymania. A jakie są kwoty za dziecko, wyjaśnia poniższy film. Miłego 1-go maja!
Miro Wilewski
Zdjęcie w nagłówku: Sharon McCutcheon / Unsplash
Jedyna Nadzieja na Cud nad Wisla umarla wraz z odrzuceniem zapowiadanych zmian w pl prawie rodzinnym. Tysiace pl dzieci oddzielanych codziennie od drugiego kochajacego rodzica przez Bezkarna ! Alienacje rodzicielska stworza przyszle pokolenie pol- sierot .Wygorowane alimenty / brak tablic alimentacyjnych / doprowadza do depopulalizacji kraju . Mezczyzni juz teraz nie chca miec dzieci., bo ojcostwo niesie ze soba wielkie ryzyko . W kraju gdzie wrecz absurdalna Opieka gwarantowana jest kobietom i matkom calkowicie zapomniano o ojcach , mezczyznach – Synach tej ziemi . B. Smutne .
A kolejne pokolenie, wychowane na pogardzie wobec rodziny, za to w duchu „tolerancji” wobec pedalstwa, lezbijstwa oraz innych dewiacji, będzie wynaturzone. Niezdolne do stworzenia i obrony żon, matek i dzieci. I siebie samych.
Bardzo celnie tą bandę oszustów opisujecie. Jestem z wami.
Nie wszystko jest czarno białe i pamiętajmy że jest mnóstwo ojców toksycznych alkoholików narkomanów i agresywnych którzy zaniedbywanie dziecko lub narażali je i nie zbudowali żadnej więzi a teraz nagle chcą realizować kontakty przymusowo i karząc matki dzieci grzywnami bezpodstawne mi za własne błędy i brak wydolności rodzicielskiej.
Albo jeszcze sobie rekompensują alimenty w ten sposób robiąc przy okazji na złość byłej partnerce.
Bo dzisiejsza sądy pierwszej instancji nie badały w ogóle spraw i dawały kary grzywny matkom z automatu.
Może. Ale ten artykuł jest o HANDLU DZIEĆMI PRZEZ ZBRODNICZY SYSTEM. Twój komentarz jest niekoniecznie na temat. Zapraszamy do współpracy w pisaniu artykułów.